Mniszek lekarski
Mniszek lekarski, znana wszystkim często występująca kwitnąca na żółto roślina, z pewnością rzuciła się w oczy każdemu. A czy wiecie, że jest ona bogata w substancje odżywcze i właściwości lecznicze?
Mniszek pospolity (Taraxacum officinale), inaczej lekarski, to dzika roślina, kwitnąca na przełomie kwietnia i maja. Jest doskonale znana wszystkim, także dzieciom, które uwielbiają dmuchawce, pojawiające się w okresie przekwitania rośliny. Jednocześnie jednak mylona jest z zawierającym trujące związki mleczem (Sonchus oleraceus L.), kwiatem z tej samej rodziny astrowatych. Jak rozróżnić obie rośliny? Liście mniszka ułożone są w kształt rozety, każdy z liści wyrasta jakby z ziemi. Kwiaty położone są na wyrastających ze środka rozety łodygach – jedna łodyga ma tylko jeden kwiat (zdj. 1). Mlecz natomiast ma liście i kwiaty wyrastające z łodygi głównej (zdj. 2).
Większość z nas traktuje mniszki lekarskie nieco po macoszemu, jako roślinę, która zaburza gładkość trawnika, jako karmę dla koni czy krów, a w najlepszym razie jako miły dla oka chwaścik na przydrożnym trawniku (mniszki są odporne na zgniecenia, szybko się regenerują i masochistycznie wyrastają w miejscach często deptanych czy rozjeżdżanych). Jednak warto zdać sobie sprawę z tego, że ten i mnóstwo innych dziko rosnących roślin, stanowi doskonałe źródło substancji odżywczych, nie tylko dla przeżuwaczy ;)
Przechodząc do clue. Tak, mniszki lekarskie można jeść. Więcej, są całkiem smaczne :) Jak sama nazwa wskazuje, stanowią również roślinę leczniczą. Udokumentowane tradycje stosowania mniszka w lecznictwie sięgają średniowiecza. Wartościowe są i kwiaty, i liście, i korzenie. Kwiaty są podstawowym składnikiem miodów, wina i octu. Są też sympatycznym dodatkiem, ubarwiającym sałatkę. Zawierają karotenoidy, będące prekursorem witaminy A w organizmie człowieka. Liście, doskonały składnik sałatek, warto namoczyć w lekko osolonej wodzie przez pół godziny, wówczas stracą nieco gorzkawy smak, który nadają im obecne w całej roślinie związki seskwiterpenowe, ale jeśli ktoś lubi na gorzko – smacznego ;) Można je spożyć również ugotowane (ja je dorzucam pokrojone do szczawiowej). Są bogate we flawonoidy, magnez, potas, krzem oraz witaminy B i C. Doskonale smakują z octem, solą i pieprzem, boczkiem, jako dodatek do zupy. Można je także ususzyć. Korzenie, w których znajduje się najwięcej aktywnych biologicznie substancji, zbiera się jesienią, a następnie suszy w temperaturze 30 stopni. Można też zrobić z nich sok – wówczas świeże i umyte należy przepuścić przez sokowirówkę. Zawierają kwas foliowy, witaminy C i E, a także pektynę, inulinę (nawet do 40%), fosfor, żelazo, wapń i potas (nawet do 4.5%). Dodatkowo wart uwagi jest biały płyn, który znajduje się we wszystkich częściach rośliny – „sok mleczny”. Jest bogaty w krzem, inulinę oraz witaminy A, B, C i D.
Mniszek lekarski ma zastosowanie w leczeniu dolegliwości trawiennych, związanych z wątrobą i woreczkiem żółciowym. Szczególnie skuteczny okazuje się po przebytej żółtaczce czy podczas wirusowego zapalenia wątroby, zwłaszcza typu C. Wyciąg z korzenia mniszka jest składnikiem takich leków jak np. Cholesol. Wszystkie części rośliny mają działanie przeciwzapalne, przeczyszczające i żółciopędne oraz zwiększające wydzielanie kwasów żołądkowych (za to odpowiedzialne są wspomniane wcześniej związki goryczy), dlatego też osoby z chorobą wrzodową mogą po nim poczuć pogorszenie się symptomów. Uważać powinny również osoby z kamicą pęcherzyka żółciowego, ponieważ mniszek lekarski może spowodować znaczne nasilenie dolegliwości. Wspiera przemianę materii, łagodzi bóle stawów i problemy skórne. Ma także działanie oczyszczające i moczopędne – stosowany jest w przewlekłych infekcjach dróg moczowych, zapaleniu pęcherza, w kamicy moczowej. Ma pozytywny wpływ na poziom cukru (szczególnie we wczesnym stadium cukrzycy) i cholesterolu we krwi, wzmacnia też odporność, dzięki substancji, jaką jest interferon. Miody i wina z kwiatu mlecza łagodzą kaszel, mają też właściwości regulujące pracę żeńskich hormonów płciowych. Okłady ze świeżych liści oraz sok mleczny zaś działają podobnie do soku znajdującego się w łodygach jaskółczego ziela – usuwają brodawki skórne, zwłaszcza we wczesnym stadium, a także przyspieszają gojenie się pęknięć i zadrapań. Tradycyjnie rozjaśniano nim również piegi i przebarwienia. Mniszek lekarski był również składnikiem napoju, który zastępował kawę. Aby uzyskać taki napój korzeń mniszka należy umyć i podsuszyć w piekarniku, a później rozdrobnić i zaparzyć jak kawę tradycyjną. Ciekawostką jest fakt, że w dawnych czasach traktowany był jako afrodyzjak, poprawiający męską sprawność seksualną oraz pobudzający namiętne myśli u kobiet.
Według najnowszych badań mniszek lekarski ma również silne działanie antyoksydacyjne (zmniejszające ilość wolnych rodników), porównywalne nawet do kurkumy. Według badań, opublikowanych w International Journal of Oncology w 2008 roku, herbata z liści mniszka jest w stanie zmniejszyć ilość komórek nowotworowych raka piersi. Wkrótce potwierdzono jej dobroczynne działanie również w leczeniu raka prostaty. Przetestowano też wpływ działania herbaty z liści mniszka na komórki białaczkowe – potwierdzono, że i na nie ma niszczycielski wpływ (poprzez apoptozę komórek nowotworowych, czyli mówiąc kolokwialnie, zmuszanie ich do samobójstwa, zanim zdążą zaszkodzić, wykazano jednocześnie, że herbata z mniszka nie ma takiego wpływu na komórki zdrowe, wydaje się być zatem lekiem idealnym). Ekstrakt z mniszka niszczy także komórki czerniaka oporne na chemię.
Kwiaty mniszka warto zbierać rano, ponieważ wówczas ich koszyczki są najbardziej rozwinięte. Nie płuczemy ich, ponieważ w ten sposób pozbawiamy się wartościowego pyłku, z tego samego powodu nie zbieramy ich też podczas i po deszczu. Po zbiorach jednak warto położyć je na papierze i odczekać kilka godzin, aż wyjdą z nich niechciani goście ;) Liście do suszenia należy zbierać wczesną wiosną, zanim pojawią się kwiaty, (jednak smaczne są cały sezon), korzenie zaś na jesieni, wtedy znajduje się w nich najwięcej substancji biologicznie czynnych. Korzenie mniszka suszy się w piekarniku lub suszarce w temperaturze 30 stopni do czasu, aż łamane będą wydawać odgłos łamanej gałązki.